Cześć dziewczyny,

Chciałabym was zapytać jak jest z zaufaniem w waszych związkach Ufacie swoim mężczyznom

Ja na ogół ufam swojemu facetowi, chociaż czasem jest mi ciężko, ponieważ w przeszłości zaistniała sytuacja, która delikatnie mówiąc podważyła moje zaufanie do niego.

Pa…

Zdecydowanie ufam Nie sprawdzam, nie kontroluję... Bywam czasem zazdrosna, ale nie do tego stopnia, żeby urządzać dramatyczne sceny, kłócić się.

Dla mnie bez zaufania jest po związku.

Mój chłopak kiedyś mnie okłamała i nawet się rozstaliśmy na dwa lata. Potem przypadkowo nasze drogi znów się zeszły i stwierdziliśmy, że musimy do siebie wrócić. Zaufanie do Niego mam, wiem, że mnie nie zdradza, a nawet gdyby, to kiedyś Mu powiedziałam, że to jest Jego sumienie. A prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw…

ufam, nie wyobrażam sobie by mogłoby być inaczej...
z resztą oboje wychodzimy z założenia, że jeżeli nie będzie zaufania, to nie ma sensu być z sobą...

Dokładnie… U mnie jest tak samo, chodź czasami mam wrażenie, że on wcale taki święty nie jest, ale nigdy nie podejrzewałam go o złe zamiary, zachowanie.

Po prostu ufamy sobie, a to podstawa.

Ufam mojemu chłopakowi… Nasz związek jest oparty przede wszystkim na zaufaniu i szczerości. Właśnie za to kocham mojego chłopaka i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.

Zdecydowanie ufam i wiem, że on mi również ufa. Czasami nawet w żartach pytam się czy poznał jakieś miłe dziewczyny podczas wyjazdu, a on mnie wypytuje o odwiedziny sąsiada. Jeśli bym uważała, że może mnie zdradzić to nie mogłabym z nim być. Tomek dużo podróżuje i zastanawianie się nad tym czy mnie zdradza za każdym razem, gdy tylko wyjeżdża byłoby jakimś szaleństwem.

Zaufanie, zaufanie i tylko zaufanie…

chyba każdy ma czasem wątpliwości lub w żartach zapyta czy nie zdradza...
ale podstawą jest zaufanie... no bo jak inaczej.... ??
i teraz mi się przypomina hey "zazdrość"

hadassa zazdrość czasem jest wskazana, bo pokazuje tej drugiej połówce, że wiele dla nas znaczy. Taka pozytywna zazdrość a nie chorobliwa.

Co do mojej opinii na ten temat to związek zdecydowanie powinien być oparty na zaufaniu, bo inaczej nie ma to większego sensu. Jeżeli partner oszukał Cię to coś jest nie tak i trzeba nad tym pracować. Z doświadczenia wiem jednak, że jeżeli zdarzył się pierwszy raz to prędzej czy później będzie też drugi i trzeci...

jestem podobnego zdania, odrobina zazdrości, nigdy nie zaszkodzi...
ale podstawą jest zaufanie... na które jednak trzeba zapracować, a potem je utrzymać....

Zgadzam się, że zaufanie jest najważniejsze. Odrobina zazdrosci nie zaszkodzi o ile nie jest to chorobliwa.

Zaufanie w związku = Podstawa związku

Nic dodać nic ująć...